sobota, 12 września 2015

11-12.09.2015 - SBB szuka, burzy i buduje w Getyndze

SBB był i jest jednym z bardziej znanych zagranicą polskich zespołów. Spotkałem się z określeniem iż to są "Pink Floyd aus Polen" (polscy Pink Floyd). W 1977 roku zespół miał sporo ciekawego materiału - niesamowicie ciepło przyjęty przeze mnie "Ze Słowem Biegnę Do Ciebie" a także zapewne przymierzał się do nagrania kolejnej płyty ("Follow My Dream", 1978).

W 1977 roku zespół odwiedził Niemcy z trasą koncertową. W ramach bogatej serii nagrań koncertowych zespołu znalazły się aż 2 koncerty z niej. Przedmiotem dzisiejszej recenzji jest koncert w Getyndze (22.10.1977). Na płycie "22.10.1977, Göttingen, Alte Ziegelei" (2004) zamieszczony został prawie kompletny koncert - ucięto tylko 2 bisy (wznowienie z 2005 roku posiada pierwszy z tych uciętych bisów).

Wydanie 2005, MetalMindProductions. Na zdjęciu od lewej do prawej: Józef Skrzek, Antymos Apostolis, Jerzy Piotrowski  







Wydanie z 2005 roku ma okropnie dobraną czcionkę przez co wkładka i tracklista jest zupełnie nieczytelna. Aż oczy bolą od tego widoku... Lecz pora na najważniejsze: muzykę!

Fragmenty z Youtube:
Fragment z całego koncertu (Wolność Z Nami + Światłowód + W Kołysce Dłoni Twych (Pretty Face) - 3 całe utwory.

1. Ze Słowem Biegnę Do Ciebie. Zaczyna się podobnie jak na płycie ale perkusja wchodzi wcześniej. Zespół zamiast grać dalej, przedłuża część perkusyjną a Skrzek gra kosmiczne dźwięk. Brzmi to jak improwizacja wokół początku wspomnianego utworu. W 2:34 zespół wchodzi z linią znaną z utworu (w tym gitara). W zasadzie zaprezentowana tutaj wersja tego utworu to rozszerzona i ciekawa wariacja na temat wstępu. Ciekawy finisz.

2. Toczy Się Koło Historii. Płynne przejście, jak u TD. Ciekawe brzmienie syntezatorów (nieco "szklane", podniosłe, jakby soundtrack do jakiejś ceremonii). Nagle wchodzi perkusja i gitara oraz głos Skrzeka. Podniosły klimat uległ "urockowieniu". W drugiej minucie zmienia się nastrój na bardziej tajemniczy. Pod koniec drugiej minuty Józef zaczyna śpiewać. Ok. 4:30 wracamy do klimatów z początku (tych "urockowionych"). Ciekawy utwór (później Skrzek wydał go w wersji dłuższej na swoim solowym albumie). Mocno solo gitarowe na końcu.

3. Wolność Z Nami. Fragment klasyka z 1975. Kolejne płynne przejście. Początek utworu zdominowany przez pędzącą perkusję Jerzego i kosmicznie skrzeczącego Skrzeka. Eksplozja chaosu. Muzyczny wybuch supernowej. Jazzgot. Szał Józefa. Naprawdę, niesamowite dźwięki są grane przez niego w tym utworze. Nie brzmi to mi za bardzo na ten utwór z Nowych Horyzontów. Może to sprawa aranżu lub innej, bogatszej instrumentacji. Dźwięki szybsze od światła. W 3 minucie pojawia się coś znajomego (ze wspomnianej wcześniej płyty). W 4 minucie Skrzek znowu gra ciekawe dźwięki - niczym migotanie gwiazd.

4. Światłowód. Pierwszy utwór na tym koncercie, który zostanie nagrany na "Follow My Dream" (1978) i umieszczony tam pod tytułem "Wake Up". Otwierają go bajeczne, rozciągnięte dźwięki. W 0:54 wchodzi coś w rodzaju sekwencji (SBB chyba nie używali sekwencera). Perkusja jest rytmiczna i brzmi jak automat. Brzmienie utworu jest bardziej surowe. W 2 minucie wchodzi "szarpana" gitara a po niej - utwór nabiera charakterystycznego brzmienia i rytmu. Wesoła pobudka. Mocny, rockowy finisz.

5. W Kołysce Dłoni Twych (Pretty Face). Demówka nowej wersji utworu znanego z płyty "Pamięć" (1976) ale już z nowym, angielskim tekstem (niezwiązanym z oryginałem). Nastrój jest smutny. Brzmi jak dron (muzyka jest repetytywna, niemalże jednostajna; rozciągnięte dźwięki) ze śpiewem. Ok. 1:55 pojawiają się ciekawe dźwięki. Bas wydaje się być znajomy. Ok. 2:50 wchodzą dźwięki znajome z "Pamięci". Ok. 4:00 zaczyna się część nazwana "Growin'" (taki tytuł ma na "Follow My Dream". Dźwięki są bardziej kolorowe niż na "Pamięci" ale wciąż rozpoznawalne. Bardzo intensywna i rytmiczna muzyka. Muzycy musieli przeżyć prawdziwy Odlot (wystarczy posłuchać Skrzeka). :) Ok. 5:55 - niezapomniana część z oryginału, tu jednak z naciskiem na klawisze. 6:30 - jeszcze szybciej niż zwykle. Teraz SBB pędzą jak po Autobahnie. :) Do tego niezła gitara. Cząstka przedłużona i stanowi tło dla popisu gitarowego Antymosa. Ok. 9:20 utwór zwalnia w stylu płytowym. Tworzone jest przejście.

6. Follow My Dream. Instrumentalna wersja przyszłego utworu z "Follow My Dream". Bardzo rytmiczna perkusja na tle Skrzekowego basowania i "kosmosowania". Skrzek "wydaje z siebie" czasem bardzo dziwne dźwięki. Znacznie wzbogacają i urozmaicają to wykonanie (np. te ok. 1:18). Pojawiają się też brzmienia które były grane w Wolności z Nami (z tego koncertu). Perkusja jest niemal niezmienna. Jerzy Piotrowski świetnie się sprawdza w roli automatu. :) W 3 minucie popisywać się zaczyna Antymos Apostolis. Perkusja brzmi jeszcze rytmiczniej. Świetne solo gitarowe. W 4 minucie Jerzy przyśpiesza. Także gitara staje się intensywniejsza. Ok. 6:30 dochodzi do zmiany ale dalej dominuje duet Antymos - Piotrowski. Później jednak pałeczkę znowu przejmuje Józef ze swoim solo. Kolejna kosmiczna solówka w stylu SBB. Pojawia się też gitara basowa (Skrzek) albo to mocno basowe dźwięki syntezatora. Tajemnicza i zarazem ciekawa końcówka.

7. Follow Our Music. 3 minuty basowego solo od Józefa. Startuje ok. 0:15. Bardzo ciekawy element występu zespołu. Stanowi miłe urozmaicenie. W tle - perkusja Jerzego.

8. Odejście. Sama końcówka utworu z "SBB" (1978). Brzmi surowo ale da się rozpoznać. Wówczas to był utwór o którym nie można nawet powiedzieć iż był w stanie embrionalnym. Intensywna i szybka gitara. Tu się muzyka ścisza. Koniec strony na taśmie czy coś?

9. Drum Solo. 6 minut i 21 sekund Jerzego Piotrowskiego. Ciekawe i zróżnicowane solo.

10. Freedom With Us. Kolejny utwór z przyszłości. Smutne intro, z "wiaterkiem". Pojawia się harmonijka ustna. Pojawia się tekst (jak na płycie "Follow My Dream"). W 3 minucie wchodzi perkusja. Ten utwór brzmi zauważalnie odmiennie niż w oryginale. Ciekawe demo.

11. Wołanie O Brzęk Szkła. Finał pierwszego utworu ze wspomnianej płyty SBB (tej z 1978). Finał zaczyna się od marszowej perkusji połączonej z harmonijką. W 2giej minucie utwór bardzo mocno przyśpiesza. Bardzo szalone syntezatory. Utwór jest pozytywnie zakręcony. W 3 minucie pojawia się gitara. Niesamowita końcówka.

12. Coda. Podejmuje motyw z poprzedniego utworu. Przeradza się w kolejne solo Skrzeka z akompaniamentem Jerzego. Perkusja zanika ok. 1:35. Po pewnym czasie popisy stają się trochę nużące. Właściwie zmuszam się do słuchania tego utworu. Słaby finisz koncertu ale przynajmniej sympatycznie się kończy (znowu "migotanie gwiazdek").

13. I Want Somebody. Jedyny bis na płycie. Drugi nie został zarejestrowany. Sympatyczna piosenka. Tekst jest po angielsku. Trochę w stylu mniej znanych albumów SBB ("Jerzyk" czy tzw. "Amiga Album").

Bardzo interesujący album. Fanów zespołu zapewne przyciągają zaprezentowane wczesne wersje utworów z "Follow My Dream" (1978). Zespół zagrał bardzo intensywny koncert, prawie nie zmniejszając szalonego tempa. Nie ma też wielu słabych punktów (w zasadzie tylko utwór 12 - Coda, będąca finiszem głównej części występu). 

Jak to zwykle z tego typu wydawnictwami - jest to pozycja raczej dla fanów zespołu. Archiwalia są zawsze cenione przez starych wyjadaczy. Nowicjuszom poleciłbym coś bardziej klasycznego.

Trudno jest mi ocenić tą płytę dlatego wstrzymuję się od oceny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz