piątek, 3 sierpnia 2012

08.05.2012: 1993 – Silver Edition, CD 1 [Film Musik] – Klaus Schulze

Recka zawiera introdukcję (mądre słowo... za mądre jak na mnie xD). Za to krótko i do rzeczy.
           
           "Krótka recenzja pisana podczas odsłuchu. Drugi raz słucham tej płyty dzisiaj. Rano w drodze na uczelnie i wieczorem, w ramach odpoczynku. Teraz dopiero doceniam Schwermuetige Frueling. W autobusie nie dało się tego słuchać. Czasem słucham KS w autobusie ale mam świadomość grzechu muzycznego - profanuję wybitne Dzieła. Muzyka tworzona przez Geniusza Schulze zasługuje aby zrównać ją z innymi wielkimi twórcami pokroju Bacha czy Beethovena. Tyle tytułem wstępu Skróconą wersję (bez wstępu) wrzuciłem na swojego fejsa. Pewnie utonęła w masie głupot które potrafię wypisywać

            Silver Edition CD 1 (Film Musik) - Klaus wciela się w rolę najwybitniejszego elektropianistę wszechczasów
Styl mocno odmienny od tego, co prezentował na albumach z lat 1991 - 1993. Wciąż w użyciu są sample - ale tylko głosy. Szczególnie dużo ich jest w 3cim kawałku. Dzieła są bardziej wyrafinowane, wciąż ekspresyjne i rytmiczne. Szczególnie słychać to w Schwermuetige Frueling. Dziki i agresywny utwór, w przeciwieństwie do delikatnych i "wrażliwych" pozostałych 3. Szczególnie warto zwrócić uwagę na pierwszy utwór - Die Lieder Des Prinzen Vogelfrei - uwodzącą swoją delikatnością i subtelnością suitę. W ogóle na tej płycie jest bardzo mało sekwencera. Klaus głównie pracuje palcami Cieszę się iż m.in ten materiał zostanie wznowiony na LVE 11. Niech żyje Maestro! "

Cały album (75 minut) - jest to 1/10 boxa "Silver Edition". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz