czwartek, 2 kwietnia 2015

02.04.2015 - The Mix czyli Elektrownia się odświeża

Kraftwerk jest zespołem, który nie robi wokół siebie szumu. Żadnego zgrywania celebrytów, żadnych skandali, żadnych sextaśm ani narkotyków (no dobra... zdarzało się na samym początku jak każdemu :P). W 1991 roku zespół po raz kolejny ruszył w trasę. Ostatnia miała miejsce w 1981. W międzyczasie ukazała się tylko 1 nowa płyta (Electric Cafe, 1986). W 1991 ukazała się nowa płyta - The Mix i właśnie jej poświęcona została nowa trasa.



Co na niej zaprezentował zespół? Rewolucyjnie rewelacyjne wizje dotyczące przyszłości? Nie. Odświeżyli swoje brzmienie. Wiele klasyków zostało zaaranżowanych w bardziej nowoczesny sposób. Odkrywcze? Nie. Ale nie oznacza to iż nie jest to ważna płyta w dorobku zespołu. 

Wyznaczyła ona pewnego rodzaju "podstawę" brzmieniową zespołu. Pewne echa brzmień i aranżacji z The Mix słychać do dzisiaj. Dobrze to, mam nadzieję, słychać na Minimum Maximum, jedynym oficjalnym albumie koncertowym Kraftwerk (wydanym w 2005 roku, zawiera the best of z trasy z 2004 roku). Oczywiście, zespół nie próżnował przez te kolejne X lat i m.in przeszedł na laptopy. Pewne naleciałości mixowe dalej można odnaleźć.

Jak brzmi The Mix? Jest to album bardziej taneczny i o bardziej rozrywkowym brzmieniu od innych. W podobnym klimacie zresztą brzmiała cała trasa do niego (1991 ale brzmienie to towarzyszyło też koncertom w latach 1992-1993). Sporo basów, wesołe melodie. Po prostu - Schaufensterpuppen (lub Die Roboter jak kto woli :P) zbiły szybę i poszły potańczyć in der Klub. ;) Nie bardzo to pasuje do image zespołu, chłodnych perfekcjonistów, dźwiękowych fetyszystów, dbających o precyzję i każdy detal. Otwarcie Elektrowni na masy? Wszak ich muzyka już wcześniej była grana w klubach (sam zespół był zdziwiony jak to DJ w jednym klubie rozciągnął jeden ich kawałek w sposób płynny, ciągły i niebudzący żadnych zastrzeżeń). Krótko - Kraftwerk odświeżony, Kraftwerk (oficjalnie) zreMIXowany. Oczywiście x2 - bo The Mix wyszedł zarówno w wersji niemieckiej jak i angielskiej.

Tu jest cały album na YT - 66 minut, wersja angielska.

Jakie są mocne strony tego albumu?

  • Jest to the best of Kraftwerk ale w nietypowej formie - nie jest to składanka ale właśnie remix album. Wszystko przygotowane od nowa. 
  • Trans Europe Express w wersji angielskiej doczekało się wydzielonego Abzug. :) Do tej pory w wersji angielskiej składał się tylko z tytułowego utworu oraz Metal On Metal. :)
  • Dentaku! Czyli Kalkulator po japońsku. W miejsce japońskiego muzycy potem wstawiali inny język i grali "wersję łączoną" - Pocket Calculator - Dentaku.
  • KRAFTWERK OŻYŁ ! A nawet występowali na żywo.
 Co można zarzucić The Mix?

  • Album-skok na kasę. Nic specjalnie nowego i wartościowego. Poniżej klasy Kraftwerk.
  • Można się przyczepić do utworów jakie zespół wybrał na płycie - np. czemu jest Dentaku a nie np. Computer World ? Gdzie The Model ? Co tu robi Music Non Stop, przecież jest jeszcze świeże (pochodzi z poprzedniej płyty zespołu - Electric Cafe, 1986). Nikt nie ma wątpliwości co do Autobahn czy Radioactivity. :)
  • Nie ma tu nowego materiału w gruncie rzeczy.
  • Trasa do The Mix w zasadzie to powtórzenie albumu.
  • Kraftwerk się rozdrabnia. Taneczne rytmy? Może jeszcze teledyski z gołymi panienkami (albo chociaż robotami :P).
Nie jest to mocny (jak na Kraftwerk przystało) album. Na naprawdę mocny i porządny materiał fani musieli poczekać aż do 2003 (Tour De France Soundtracks) ! A od 2003 roku czekamy do dzisiaj...
W międzyczasie Kraftwerk się modernizuje, urządza koncerty w 3D i urządza koncerty gdzie grają całe albumy. Ale prawdziwie nowego materiału nie ma. W późnych latach 90. coś nowego grali chociaż a tu posucha. Aranże nowe są a to już coś.

Co by tu powiedzieć jeszcze? Niewiele można o The Mixie powiedzieć. Raz na jakiś czas można posłuchać. Ale nie ma tu rewolucyjnych rewelacji. Dość słaba płyta jak na Kraftwerk. Ale mogło być gorzej ("Under Cover" Tangerine Dream - same covery ale The Model od Kraftwerk zaaranżowali na ciekawą, jazzową nutę). Ocena w tym przypadku jest dość negatywna. Mierna płyta od wielkiego zespołu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz