wtorek, 14 kwietnia 2015

14.04.2015 - Melrose

Dzisiaj jadąc na zajęcia słuchałem albumu Melrose (1990). Początek nowej dekady przyniósł Tangerine Dream nowego, stałego członka (młodego! ;)): Jerome'a, syna Edgara Froese. W zespole jeszcze wtedy grał Paul Haslinger (od 1986 do grudnia 1990). W nowe dziesięciolecie TD weszli "obydwiema nogami" gdyż właściwie zaraz po wydaniu albumu (październik), zespół ruszył w trasę promującą tą płytę (tylko Wielka Brytania, koniec października - początek listopada).

Melrose jest ostatnim albumem z tzw. The Melrose Years (1988 - 1990) i oczywiście ostatnim zremiksowanym na tak samo zatytułowanym boxie z 2003 roku. Album został w całości nagrany i wypromowany przez jednorazowy, unikatowy skład TD: 2x Froese (ojciec i syn) + Paul Haslinger. Niestety, nie jest to dobre pożegnanie z Paulem.

Ten album, tak jak poprzedni, zatytułowany Lily On The Beach (1989), jest słodki w brzmieniu ale niestety nic w nim przykuwa uwagi Słuchacza. Ot taka słodziutka i milutka muzyczka wpadająca wprost do uszka. Szkoda, że równie szybko wypadająca z uszka jak do niego wpadająca. Niestety, TD się nie bardzo popisali. Przeciętna ale dość Słoneczna płyta. O ile wcześniej ją nawet lubiłem to dopiero dzisiejszy krytyczny odsłuch sprawił iż zacząłem się nudzić. Tragedii nie ma ale jest po prostu słabo. Zespół zaczął po prostu grać prostą muzyczkę dla ludu. Nie czułem tego czegoś przy odsłuchu.

Co warto wyróżnić z tej płyty (na plus) ? Tytułowy utwór oraz Three Bikes In The Sky i Cool At Heart. Tylko te 3 utwory. Reszta jest raczej średnia. Poza jednym: Desert Train. Jeden z najsłabszych kawałków w historii TD! A już na pewno z okresu 1988 - 1990.

Nie ma tu za wiele do pisania. To przeciętny album. Można posłuchać raz na jakiś czas i się odprężyć ale nie wiążcie z nim wielkich oczekiwań. TD wyjątkowo nie w formie. Niestety tylko 3. Niestety, wszystkie płyty z okresu 1988 - 1990 są raczej średnie. Ale mam pewną sympatię, może nawet słabość do Optical Race (1988) i do Melrose (1990). Lily On The Beach odkurzyłem dopiero bardzo niedawno, dla pięknego Słoneczka, które swoim wdziękiem podwyższyło trochę ocenę. ;) Podsumowując raz jeszcze: średnica ale bywało lepiej.

Próbki z YT:

Cały album (w formie playlisty)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz