wtorek, 7 kwietnia 2015

06.04.2015 - Ludzka Maszyna pisze 100-go posta

Dzisiejszy post jest wyjątkowy. To 100 post na blogu! Musi być poświęcony wyjątkowej płycie. W związku z tym, wybrałem album The Man Machine (Die Mensch-Maschine) zespołu Kraftwerk. 

W 1978 roku zespół ten wydał przełomowy album. O ile wcześniejsze Autobahn wprowadziło Kraftwerk na prostą drogę ku sławie i muzycznej nieśmiertelności to jednak dopiero The Man Machine (znane też jako Die Mensch-Maschine, w wersji niemieckojęzycznej) przyniosło zespołowi dwa symbole: The Model (Das Modell) i The Robots (Die Roboter). Obie piosenki były singlami z tego albumu i obie są jednymi z najbardziej znanych.

Okładka oryginalnego wydania i następnych, do 2009





Okładka obecnego wydania albumu - 2009 ("Katalogowe")



The Robots (Die Roboter) sprawiło iż Kraftwerk kojarzymy właśnie z Robotami, futurystyką, muzycznym science-fiction i przyszłością. Muzyczna precyzja w każdym calu, made in Germany (a raczej - Hergestellt in Deutschland). Echa tego wizerunku są widoczne do dzisiaj: czterech mężczyzn nieruchomo obsługuje muzyczną aparaturę przyszłości. Gustownie ubranych, poważnych. Mężczyzn, na których mogłyby lecieć Modelki.

The Model (Das Modell) zaś to chyba najbardziej rozpoznawalny utwór tego zespołu. Jedyny czynnik ludzki na tej płycie. Ikoniczna piosenka na bardzo zdehumanizowanym albumie. Zewsząd Metropolie przyszłości, Labolatoria Kosmiczne obsługiwane przez Roboty albo insze Ludzkie Maszyny a tu... Modelka. Ikona popkultury od zespołu odżegnującego się od tego całego próżniaczego półświatka.

Warto też wskazać Neon Lights (Neonlicht). Romantyczna, delikatna melodia aż się prosi by Herr Huetter zaśpiewał coś o miłości. A tu psikus. Robot wskazuje Modelce na tytułowe neony i zachwyca się pięknem miasta w nocy. Pyta się swojej ukochanej: Czyż to miasto nie jest ze światła? Romantyczna przechadzka w Metropolii. A może Modelka i jej ukochany to też Roboty?

Brzmieniowo, zespół jak zwykle spisał się na piątkę. Wciągające struktury dźwiękowe, pełna precyzja i doskonałość. Intrygujące i ciekawe intro do Spacelab. Tajemnicze dźwięki Robotów. A nawet (a)romantyczny Neon Lights i majestatycznie piękna Modelka. A na końcu - wciągająca, tajemnicza The Man Machine. Wzorzec muzyki dla potencjalnego, germańskiego Nadczłowieka.

Naprawdę nie wiem co tu więcej napisać. Muzyka Kraftwerk, w zasadzie wszystkie ich albumy, powinny być znane każdemu człowiekowi uznającemu się za mającego wiedzę o muzyce. Zespół kultowy i nieustannie pracujący nad sobą. A to jedna z ich najbardziej kultowych płyt (a kultowe są praktycznie wszystkie - taki psikus :)). The Man Machine (Die Mensch-Maschine) jest jedną z tych płyt Kraftwerk do których wracam najczęściej (jeżeli nie akurat tą płytą). Ważna płyta w dyskografii zespołu a po niej - naprawdę rewolucyjny (i rewelacyjny) Computer World (Computerwelt).

Próbki z Youtube:


Powyższe filmy zawierają cały album (ok. 36 minut) ale w różnych wersjach językowych.

1 komentarz:

  1. Świetnie mi się czytało. ;p Płytę oczywiście znam i trudno się nie zgodzić z tym co piszesz. Osobiście wolę niemiecką wersję językową - zawsze wydawało mi się, że niemiecki naprawdę pasuje do muzyki Kraftwerk.

    OdpowiedzUsuń