poniedziałek, 13 kwietnia 2015

13.04.2015 - Powrót Klausa marnotrawnego

Recenzja ta jest efektem nudy na zajęciach. :) Akurat siedziałem w sposób w który umożliwiał wpisanie się na listę i zajęcie się swoimi sprawami. Zamiast słuchania profesora - pisałem recenzję. Odsłuch był w autobusie. Poprawki do rękopisu recenzji (nieznaczne!) nastąpiły w KFC przy b-smarcie a potem w domu przy przepisywaniu. :P

W 1996 roku Klaus Schulze wydaje swój 23 studyjny album solowy. Od 1989/1990 artysta eksperymentuje z samplingiem i większą ilością brzmień perkusyjnych (dobrze to słychać na albumach Miditerranean Pads (1990) i Beyond Recall (1991)). Sample to przede wszystkim głosy ludzi i odgłosy zwierząt (gdzieś się przewijał słoń o ile dobrze pamiętam). Zmiany te zaowocowały także zmianą stylu muzycznego - mniej sekwencera, więcej bitu i perkusji. Ale po kilku latach Klaus postanowił znów zrobić zwrot, tym razem w stronę sekwencerów. Zaczął się on od albumu In Blue (1995) lecz najwyraźniej to widać na albumie, który jest przedmiotem dzisiejszej recenzji - Are You Sequenced ? (1996).


Tytuł tej płyty zapewne jest grą słów i odnosi się do Hendrixowskiego Are You Experienced?, debiutanckiego albumu jego zespołu, wydanego w 1967 roku. Warto zauważyć, że to z tego albumu pochodzi utwór Purple Haze scoverowany przez Tangerine Dream podczas ich trasy koncertowej w USA w 1992 roku. Gra słów Schulza (Schulzego?) natomiast świetnie opisuje to, co Słuchacz (i Czytelnik niniejszej recenzji) może znaleźć na tym albumie.

Co zostało zaprezentowane przez Klausa na tym albumie? Jedna, nieustannie (aczkolwiek etapowo) ewoluującą suitę opartą o sekwencer. Pierwszy utwór, Welcome To The Moog Brothers, jest delikatną i skromną  prezentacją motywu, który w różnych formach i wariacjach przewija się w zasadzie w każdym utworze (chyba tylko utwór 8, Moldanya, jest pozbawiony rozszalałych sekwencerów). Każdy kolejny utwór prezentuje podobny motyw, wprowadzony na samym początku, ale wzbogacony o nowe elementy - np. utwór czwarty (No Frets - No Bass) wprowadza basy.

Z każdym kolejnym utworem główny motyw nabiera coraz większej mocy. Jej kumulacja następuje w utworze 6 (tytułowym) oraz jego kontynuacji (Moogie Baby Goes Solo), która wydłuża tą wersje sekwencji i wprowadza Klausa solującego na Minimoogu. Końcówka tego utworu płynnie przechodzi w kolejny, będący ochłodzeniem i chwilą przerwy (zwłaszcza dla nieustannie pracujących sekwencerów :)).

Po przerwie (na szczęście bez reklam ;)), następuje stopniowy powrót suity do poprzednich klimatów. Znowu wraca szybki, wesoły, dyskotekowy rytm napędzany przez dzikie i szybkie sekwencery. Melodia jest bazowana na delikatnych, kryształowo-fletujących klawiszach. Stan sekwencerowej orgii trwa aż do końca płyty. Następuje powrót ale, moim zdaniem, trochę słabszy niż kulminacyjny moment tej płyty (utwory 6-7).

Are You Sequenced? to świetna płyta. Klaus pokazuje, po raz wtóry trzeba dodać, swoje mistrzostwo w posługiwaniu się sekwencerem. 11 utworów, z czego 10 jest w zasadzie ewolucją i wariacją na temat motywu "rzuconego" przez muzyka na samym początku albumu. W zasadzie jedynym nudniejszym momentem jest utwór 8 (Moldanya), gdzie dominują skrzypcopodobne dźwięki i nie ma sekwencerów. Klaus wraca do sekwencerów i jednocześnie robi to w nowszym stylu - czuć powiew świeżego powietrza, czuć inspirację dokonaniami nowej sceny (techno i trance). Dopływ innowacji jest jednak na tyle kontrolowany, że Are You Sequenced? nie jest mainstreamową, dyskotekową papką. Jest przystępniejszy dla Słuchacza niż np. Moondawn (1976) ale to wciąż jest Schulze ale z wyraźnie puszczonym oczkiem w kierunku młodszej publiki. Jeden z ojców gatunku próbuje grać bardziej "po nowemu". Z całkiem niezłym skutkiem, trzeba dodać.

Podsumowując, Are You Sequenced? to wyjątkowo dobry i oparty na ciekawym pomyśle album. Jest tu trochę bardziej dyskotekowych rytmów ale to nie jest typ muzyki który mógłby zawojować parkiety. To nie byłoby w stylu Klausa. :) Album ten zasługuje na 5, nawet mimo jednego, słabszego, bezsekwencerowego momentu. Prawdziwy powrót Klausa marnotrawnego.

Próbki z YT:
Cały album - CD 1 + CD 2 (od wydania 1996 - remiksy fragmentów z tej płyty wykonane przez innych muzyków) + CD 2 (od wydania 2005 czy 2006, utwór z 1993). Moich Czytelników, zwłaszcza Słoneczka, obowiązuje tylko CD 1 (pierwsze 80 minut). :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz